Życie nie zawsze jest tylko przyjemne. Wszyscy miewamy swoje problemy, ale na ogół potrafimy sobie z nimi dobrze radzić, a gdy nie znajdujemy dla nich rozwiązań, po prostu pozostawiamy je z tyłu i się nimi już nie przejmujemy. Gorzej, gdy nasz zły nastrój bierze się z niczego. Mamy wszystko – rodzinę, dobrą pracę i stabilną sytuację finansową, ale z niczego nie potrafimy się już cieszyć. Nawet wakacje nie sprawiają nam żadnej przyjemności, a najprzyjemniejszą czynnością staje się leżenie lub sen. To zdecydowanie może być depresja. Jeżeli więc nie chcemy, by dłużej uprzykrzała nam ona życie, musimy się z nią rozprawić. A zrobimy to częściowo z pomocą diety dopasowanej do problemu.
Od diety zależy to, jak funkcjonuje cały nasz organizm. Wszystkie tkanki i narządy potrzebują bowiem konkretnych substancji odżywczych, by mogły prawidłowo działać. Tak samo jest z układem nerwowym. Jeżeli więc w naszym organizmie zaczyna brakować pewnych substancji, mózg nie jest w stanie wytwarzać hormonów, które regulują nasz nastrój. Najważniejsze z nich to serotonina, dopamina i adrenalina. Wszystkie powinny być utrzymywany na optymalnym poziomie, więc jeśli mamy przypuszczenie, że któregoś z tych hormonów może nam brakować, powinniśmy wykonać sobie badania, aby to po prostu sprawdzić.
Leczenie depresji często uwzględnia też przyjmowanie zwiększonych dawek witamin z grupy B. Wszystkie z nich oddziałują bezpośrednio na układ nerwowy. Witaminy z grupy B wspierają pracę nerwów i zapewniają prawidłowy przepływ impulsów nerwowych. A może nam ich brakować, zwłaszcza jeśli przeszliśmy na dietę wegańską lub wegetariańską. Najlepszymi źródłami witamin z grupy B są bowiem produkty pochodzenia zwierzęco, zwłaszcza podroby (wątróbka) i tłuste mięsa. Jeżeli nie chcemy wracać do jedzenia tych wyrobów, zacznijmy przyjmować suplementy diety. Leczenie depresji zazwyczaj powinno je uwzględniać.
